Jak dbać o motywację? Pielęgnuj w sobie odpowiednie nastawienie!
Hanię poznałam, gdy kończyła pierwszą klasę gimnazjum. Zaniepokojeni rodzice skontaktowali się ze mną, ponieważ nie rozumieli zmiany w zachowaniu swojej córki. Pilna i piątkowa uczennica, która świetnie zdała egzamin szóstoklasisty i dzięki temu rozpoczęła naukę w prestiżowym gimnazjum, zaczęła z miesiąca na miesiąc osiągać coraz gorsze rezultaty. Doszło do tego, że z ukochanej matematyki dziewczynce groziła ocena niedostateczna na świadectwie. Rodzice Hani zdawali się być zdruzgotani sytuacją. Jak to możliwe, że tak inteligentne dziecko tak opuściło się w nauce? Pytali. Przecież do tej pory córka przejawiała zdolności do przedmiotów ścisłych i nauka matematyki nie stanowiła dla niej żadnego problemu. Bycie najlepszą uczennicą w klasie przychodziło jej bez trudu. Sama dziewczynka, zapytana o przyczynę swoich trudności odpowiedziała. że odkąd zaczęła naukę w gimnazjum zrozumiała, że nie jest dość dobra. “Nie mam wystarczających zdolności matematycznych, żeby opanować materiał. Jestem po prostu za głupia,” powiedziała w pewnym momencie Hania.
Z kolei Jan, 24-letni student trafił do mnie ponieważ nie mógł zebrać się w sobie, aby skończyć pisać licencjat i poszukiwał sposobów na walkę ze swoją prokrastynacją (odwlekaniem). Pewny siebie, z wysokimi ambicjami,” zdolny, ale leniwy”-jak mówił o sobie. Tylko ten licencjat burzył mu obraz idealnego siebie. Oddał już dwie wstępne wersje, ale obie spotkały się z krytyką promotora. “Naprawdę zawiodłem się na Panu K. ( nazwisko promotora) wydawało mi się, że to taki kompetentny człowiek, a zupełnie nie rozumie tematu mojej pracy i wymaga ode mnie zupełnie niepotrzebnych rzeczy”.
Z pozoru wydaje się, że Hania i Jan mają ze sobą niewiele wspólnego. Jednak tak naprawdę oboje cechują się sposobem myślenia, który psychologia określa nastawieniem na trwałość (fixed mindset).
Nastawienie jest sposobem myślenia, w jaki interpretujemy nasze porażki i sukcesy. Zarówno Hania, jak i Jan są przekonani, że osiągnięcia i porażki są zdeterminowane przez ich poziom inteligencji (czy jestem wystarczająco mądry, aby to zrobić), wrodzone talenty i uzdolnienia. Oboje dobrze się czują się tylko w tych momentach, w których mogą potwierdzić swoje wrodzone predyspozycje. Sytuacje, w których napotykają na przeszkody, które wymagają konfrontacji z własnymi słabościami, włożenia pracy i wysiłku, aby osiągnąć swoje cele są dla nich zagrażające ( w końcu jak się ma talent/zdolności do czegoś, to wszystko powinno iść gładko– zdają się mówić osoby z nastawieniem na trwałość). Hania, która od dziecka lubiła zabawy i gry logiczne, przez całą szkołę podstawową świetnie sobie radziła z matematyką. Jednak, kiedy rozpoczęła naukę w gimnazjum i skonfrontowała się z wysokimi wymaganiami, które stawiała przed klasą nauczycielka matematyki- szybko się poddała. Kolejne jedynki ze sprawdzianów utwierdzały dziewczynkę w przekonaniu, że jednak nie ma zdolności matematycznych, a nawet podkopały obraz siebie jako osoby mądrej ( jestem za głupia, żeby rozwiązać te zadania). Z kolei Jan wydaje się zupełnie nie zauważać swoich błędów. Krytyka ze strony promotora powoduje, że chłopak zrzuca na niego całą odpowiedzialność za niedociągnięcia, które można znaleźć w jego pracy. Dzięki temu student może utrzymać obraz siebie, jako osoby zdolnej i inteligentnej ( to nie ja popełniłem błąd, tylko to on mnie nie rozumie).
Jeśli jesteś osobą z nastawieniem na trwałość i uważnie przyjrzysz się swoim myślom to okaże się, że dominuje wśród nich taki przekaz:
” Czy na pewno dam sobie radę? Może nie mam talentu do tego”
” Jeśli popełnię błąd to będzie to dla mnie katastrofa”
” Nie udało mi się wykonać zadania. To znak, że nie mam do tego predyspozycji”
“Boję się, że jeśli mi się nie uda, to inni pomyślą, że jestem głupi”
“Nie będę śpiewać, bo słoń nadepnął mi na ucho”
” Ja po prostu nie mam zdolności matematycznych!”
” Ten nauczyciel się po prostu nie zna. Źle skonstruował zadania dlatego dostałem jedynkę”
Z kolei osoby z nastawieniem na rozwój (growth mindset) patrzą na swoje sukcesy i porażki poprzez pryzmat pracy i wysiłku, jaki włożyły, aby osiągnąć swój cel. Jeśli jesteś osobą z nastawieniem na rozwój to zapewne wierzysz, że w każdej dziedzinie możesz stawać się coraz lepszy. Wiesz, że rozwój wymaga czasu i wysiłku. Rozumiesz, że dzięki własnej pracy możesz rozwijać swoje talenty i inteligencję. Trudności jakie napotykasz na swojej drodze traktujesz w kategorii wyzwania. Błędy traktujesz jako nieodłączną część efektywnej nauki. Nie boisz się krytyki- zamiast tego starasz się dostrzec w niej cenne wskazówki do dalszej, lepszej pracy. Zapewne bliski jest ci następujący sposób myślenia:
” Nie jestem pewny, czy potrafię to zrobić, ale wierzę, że jeśli wystarczająco się przyłożę, to mogę się tego nauczyć”
” Większość ludzi, która odniosła sukces popełniła przy okazji mnóstwo błędów”
” Granie w koszykówkę też z początku nie było łatwe dla Michaela Jordana, a Tomasz Edison nie urodził się geniuszem naukowym. Oboje mieli wielką pasję i włożyli wiele wysiłku, żeby odnieść sukces”.
” Wierzę, że jeśli poświęcę trochę czasu i wysiłku to mogę rozwinąć swoje poczucie rytmu”
” Te zadania matematyczne są dla mnie mnie prawdziwym wyzwaniem.”
“Ciężko mi się pogodzić z jedynką, ale wiem, że muszę przeanalizować gdzie popełniłem błędy.”
Nie będzie to zapewne wielkim odkryciem, jeśli napiszę, że liczne badania naukowe jednoznacznie pokazują, że osoby z nastawieniem na rozwój są po prostu bardziej zmotywowane niż osoby z nastawieniem na trwałość. Te drugie, gdy tylko napotykają na swojej drodze przeszkody- które prędzej czy później pojawić się muszą- po prostu odpuszczają. Nastawienie na trwałość cechuje się ulotną motywacją, która szybko się zapala, i w obliczu możliwych przeszkód- równie szybko gaśnie. Jeśli chcemy, żeby nasze dzieci miały w sobie silną, trwałą motywację to powinniśmy pielęgnować w nich nastawienie na rozwój. Jak to zrobić?
- Pierwszym krokiem jest przyjrzenie się, jaki sposób myślenie o sukcesach/porażkach charakteryzuje nasze dziecko. Czy dziecko z chęcią podejmuje nowe wyzwania czy raczej zniechęca się w obliczu przeszkód? Czy wierzy, że posiada wrodzony talent/zdolności ku czemuś? W jaki sposób mówi o swoich sukcesach i porażkach?
- Ważny jest nie tylko nastawienie jakie posiada dziecko, ale również, jakie nastawienie posiada nauczyciel i rodzic. Jeśli ty sam charakteryzujesz się nastawieniem na trwałość i wierzysz, że twoje dziecko/uczeń ma talent/ nie ma talentu do czegoś to szybko zaszczepisz w dziecku swój sposób myślenia. I to trwale. Badania pokazują ogromną rolę, jaką odgrywa nasz przekaz kierowany w stosunku do dziecka. Jeśli od najmłodszych lat będziemy chwalić dziecko za jego trwałe cechy: talenty, inteligencję. to szybko nasze dziecko zacznie przejawiać nastawienie na trwałość. Dlatego tak bardzo denerwują mnie kampanie medialne nastawione na chwalenie dzieci, ponieważ nie mówią one czegoś bardzo ważnego: jeśli chwalić- to chwalić mądrze! Nie mówimy “jaka ona mądra”, ” on ma prawdziwy talent do sportu”, “jest taka uzdolniona muzycznie”, ” takie grzeczne dziecko”. Zamiast tego doceniamy proces czyli: włożony wysiłek, pracę, poświęcony czas, użyte przez dziecko strategię. Doceniamy: ” widzę, że naprawdę przyłożyłaś się przygotowania do egzaminu”, ” on poświęca dużo czasu na grę w piłkę i jest coraz lepszy na boisku”, ” sumiennie ćwiczy grę na skrzypcach, dzięki czemu gra coraz płynniej”. Pamiętaj: “Sposób, w jaki mówisz do dziecka staje się jego wewnętrznym głosem!” – zmianę nastawienia swojego dziecka/ucznia zacznij od zmiany swojego nastawienia.
- Jeśli już wiemy jakie nastawienie charakteryzuje nas i nasze dziecko to możemy zacząć pracować nad jego zmianą. Przede wszystkim staramy się świadomie skanować nasze myśli w poszukiwaniu tych szkodliwych, związanych z nastawieniem na trwałość. Gdy uda nam się pochwycić taką myśl próbujemy przekształcić ją w zdrowszy odpowiednik
Aby to zrobić pamiętaj, że:
- jako społeczeństwo mamy tendencję do przeceniania roli talentu/ wrodzonych zdolności/ wysokiej inteligencji jako składowych sukcesu.
- zapominamy, że główne komponenty mistrzostwa to przede wszystkim praca, wysiłek, wytrwałość (znane badania np. Andersa Ericssona pokazują, że aby osiągnąć poziom eksperta w jakiejś dziedzinie potrzebujemy około 10 000 godzin, czyli około 10 lat celowego wysiłku!)
- pomimo tego, że nasze zdolności/talenty/inteligencja zawierają pewien stały, wrodzony komponent to w dużej mierze mogą być one rozwijane (tak samo jak bez braku odpowiedniej pracy/stymulacji nasze talenty i zdolności mogą niknąć)
- nasz mózg jest plastyczny. Oznacza to, że w każdym wieku możemy nabywa nowe umiejętności, uczyć się i rozwijać.
Powodzenia!
Write a Comment