góra emocji
Gdy myślimy i rozmawiamy o emocjach szybko uciekamy się do ich kategoryzowania. Mamy więc emocje pozytywne i te negatywne. Te pierwsze lubimy i aktywnie dążymy do ich przeżywania. Fajnie jest czuć radość, podekscytowanie, zachwyt czy zadowolenia. Gorzej, gdy zaczynamy czuć smutek, przygnębienie, lęk czy złość. Wtedy nie jest dobrze. Z nami, ze światem, z drugim człowiekiem.
Wydaje się, że każdy z nas ma w głowie taki rodzaj przycisku, który włącza się automatycznie, gdy doświadczamy trudnych dla nas emocji. Ten włącznik sprawia, że gdy tylko poczujemy w sobie niekomfortowe emocje, od razu podejmujemy walkę, aby się ich pozbyć. Nie ważne, czy to my je czujemy, czy jesteśmy świadkami doświadczania ich przez naszego partnera czy dziecko. Pojawia się lęk, smutek, złość- i ciach- robimy wszystko, aby się tego pozbyć.
Wyobraźmy sobie typową sytuację. Coś się dzieje i zaczynasz czuć lęk. Nie lubisz tego uczucia, więc automatycznie w twojej głowie włącza się przycisk ON i zaczynasz robić wszystko, żeby nie czuć tego lęku. Czasem ten proces zachodzi tak szybko, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy: O nie! Lęk! czuję lęk! A przecież lęk jest zły! nie można czuć lęku! nie można, aż tak się bać! Normalni ludzie tak nie mają! Muszę coś zrobić! Trzeba się go jak najszybciej pozbyć!
Co się dzieje? Bardzo szybko zaczynasz bać się na samą myśl, że możesz się bać. I czujesz jeszcze większy lęk. I zaczynasz się złościć na siebie, że się czegoś boisz. A potem zaczynasz odczuwać smutek, bo przecież złościć się nie należy. I wyrzuty sumienia, że czujesz smutek i nic cię nie cieszy. Czujesz więc wyrzuty sumienia, że jesteś przygnębiony, dlatego, że czujesz złość z powodu tego, że się boisz. To, co z początku było tylko lękiem staje się całą górą emocji, która może przygniatać swoim ciężarem i spod której bardzo trudno się wydostać.
Wyobraź sobie teraz, że nie musisz się już bać żadnych emocji. Nie musisz z nimi walczyć. Robić wszystkiego, żeby je usunąć- z siebie i z dziecka. Możesz pozwolić sobie się bać, a swojemu dziecku dać przestrzeń na płakanie, kiedy jest smutne, złoszczenie się, kiedy coś mu nie wyszło, banie się potworów pod łóżkiem. Nie znaczy to, że masz cieszyć się z tego powodu. Raczej pozwolić tym emocjom po prostu być- bez ich poprawiania, naprawiania, zwalczania. Pomyśl, o ile prostsze byłoby życie, gdyby lęk był tylko lękiem, smutek tylko smutkiem, złość tylko złością. Bez całej tej przytłaczającej emocjonalnej góry.
Write a Comment