Blog psychologiczny

Emocje na gazie. Jak nauczyć się korzystać z hamulca?

Kiedy rozmawiamy o umiejętnościach ( lub ich braku) regulowania emocji przez dzieci coraz częściej powołujemy się na badania dotyczące rozwoju mózgu. I słusznie. Dzięki naukowcom wiemy, że u najmłodszych pewne obszary mózgu (jak np. płaty czołowe), dopiero się kształtują. Ten fakt przekłada się na to, że dla dzieci radzenie sobie ze światem własnych emocji stanowi duże wyzwanie. Oznacza to, że przez wiele lat będą one potrzebowały troskliwych i uważnych dorosłych, którzy pomogą im rozwijać te kluczowe umiejętności.

Jednak umiejętności samoregulacji są związane nie tylko z rozwojem i dojrzewaniem płatów czołowych w mózgu. Często zapominamy, że nasz mózg jest częścią większej całości. Trudno mówić o regulowaniu emocji w oderwaniu od naszego ciała, tego jak funkcjonuje i czego doświadcza. Dzisiejszy wpis będzie więc właśnie o ciele i tym, że dostrzeżenie jego ( zdaje się zapomnianej) roli w kontekście radzenia sobie z emocjami jest kluczowe.

Zacznijmy więc od tego, że nasze ciało jest wyposażone w  autonomiczny system nerwowy, który oplata wszystkie nasze narządy wewnętrzne. Składa się on z dwóch podsystemów- układu sympatycznego i parasympatycznego. Co ciekawe, oba te układy działają poniekąd przeciwstawnie- jeden pobudza ( ten sympatyczny), a drugi hamuje ( parasympatyczny). Układ sympatyczny będzie więc odpowiedzialny za uruchomienie reakcji stresowej, w której nasze ciało doświadcza fizjologicznego pobudzenia. Przyspiesza oddech, serce mocniej bije, mięśnie wypełniają się krwią, praca układu trawiennego spowalnia. Wszystko po to, aby sytuacji prawdziwego ( lub domniemanego zagrożenia) skupić wszelkie siły na możliwości przetrwania.  To czas, kiedy doświadczamy najbardziej intensywnych i zalewających emocji. Ratunkiem dla tej sytuacji okazuje się być wejście do gry układu parasympatycznego.  Działając przeciwstawnie do układu sympatycznego, wycisza reakcje stresową i przynosi spokój i ukojenie. Stąd zwykło się o nim mawiać: system odpoczynku i trawienia ( bo tylko będąc w stanie relaksu nasz organizm jest w stanie skupić się na trawieniu).  Jednak, aby nie komplikować sobie życia nazwami, które brzmią nazbyt skomplikowanie, można porównać  funkcjonowanie tych podsystemów do działania naszego samochodu. W każdym sprawnie jeżdżącym samochodzie, w zależności od potrzeb, możemy korzystać z układu przyspieszenia i układu hamulcowego. Dobrze wyregulowane pedały gazu i hamulca zapewniają nie tylko komfort jazdy, ale i jej bezpieczeństwo.

Na trudności napotykamy w momencie, gdy okazuje się, że te dwa układy są w jakiś sposób niewyregulowane. Wyobrażasz sobie kierować samochodem, w którym nie działa układ hamulcowy albo przyspieszenie jest tak duże, że nie jesteś w stanie nad zapanować nad kierownicą? Nic przyjemnego. Można powiedzieć, że podobne doświadczenia są bliskie osobom, które mają trudności z regulowaniem swoich emocji. Bywa, że przypomina to jazdę rozpędzonym samochodem, z popsutym układem hamulcowym, po zatłoczonej autostradzie. 

Zakłada się, że to, jak sprawnie będzie działał nasz układ hamulcowy i przyspieszenia zależy od dwóch czynników. Biologii ( niektórzy będą biologicznie bardziej uwarunkowani np. na szybkie dociskanie pedału gazu i aktywowanie się reakcji stresowej) oraz wsparcia, jakie otrzymaliśmy od najbliższych. Okazuje się bowiem, że dzieci przychodzą na świat z bardzo dobrze funkcjonującym układem pobudzenia- każdy, kto ma/miał na stanie niemowlaka ten wie, że włączenie się reakcji stresowej u takiej maleństwa jest wpisana w naturę. Wystarczy niespodziewany hałas, ostre światło, rodzic znikający w kuchni, aby uruchomił się płacz, zawodzenie, wrzask, napięcie całego organizmu. Gorzej z układem hamulcowym. Maluch nie jest wstanie sam nacisnąć pedał hamulca, a więc samodzielnie się uspokoić, poczuć bezpiecznie i doświadczyć rozluźnienia. Aby załączyć, a potem nauczyć się dobrze posługiwać swoim układem hamulcowym, będzie potrzebował licznych doświadczeń ukojenia w ramionach i bliskości opiekuna. 

Wracając jednak do pytania z tytułu posta: jak nauczyć się korzystać z hamulca? Współczesna nauka wskazuje, że nawet jeśli jesteśmy osobami dorosłymi możemy w dużej wyregulować działania naszego układu autonomicznego. Jak? Pomóc w tym nam może psychoterapia, dbanie o regularny wysiłek fizyczny i higienę snu, praktykowanie medytacji lub ćwiczenie technik relaksacyjnych ( np. progresywnej relaksacji mięśniowej).  Co ważne, nasze dzieci nie muszą czekać do osiemnastego roku życia, aby nauczyć się korzystać ze swojego pedału gazu i hamulca.  Już od najmłodszych lat, poprzez np. wykorzystanie prostych zabaw, możemy pomagać im regulować działanie obu układów- i tym samym rozwijać się umiejętności samoregulowania emocji.

Jeśli jesteście zainteresowani konkretami w tej sprawie- po Nowym Roku ruszy dla Was kurs online, w którym znajdziecie rzetelną wiedzę w temacie dziecięcych emocji wraz  z praktycznymi metodami i zabawami, które pomogą wam na co dzień rozwijać regulację emocji u tych najmłodszych i tych trochę starszych:)

 

 

 

 

Write a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

pozwól mi płakać ze smutku i krzyczeć ze zranienia

Dziecięce emocje mają w sobie pewnego rodzaju czystość. Jak mały człowiek się smuci- to się smuci. Jak się złości- …

Emocje: ciekawostki, które pomogą ci je lepiej zrozumieć

Emocje to fascynująca sprawa! Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kilkoma ciekawostkami dotyczącymi świata …

Dziecięce emocje: pięć pułapek, w które najczęściej wpadamy

W tym artykule chciałabym podzielić się z wami najczęstszymi pułapkami, w które możemy wpaść, kiedy przychodzi mierzyć …