Pomóż dziecku budować jego program na szczęście
Czy zauważyliście, że nasz umysł przypomina trochę rzep, który mocno chwyta się wszystkiego, co negatywne? Co gorsza, wszelkie dobre rzeczy spływają po nim jak po teflonowej patelni…
Przypomnij sobie chociażby przebieg swoich ostatnich dni. Jeśli nie wydarzyło się w nich coś ekstra pozytywnego, to niełatwo będzie przekonać twój umysł do wymieniania tych kilkudziesięciu dobrych rzeczy, które miały w tym czasie swoje miejsce. Wypicie dobrej kawy, zapach deszczu, uśmiech dziecka, nowy odcinek ulubionego serialu? Cóż, twój umysł został zaprogramowany tak, aby wzruszyć na to ramionami. Wystarczy jednak jedna drobna, niemiła sytuacja, żeby przyciągnąć jego uwagę- i przykleić się do niej jak lep na muchy.
Nasze umysły zostały zaprogramowane na to, żeby najczęściej widzieć świat w czarnych barwach. Dlaczego? Przez wiele tysięcy lat ten wewnętrzny program zapewniał nam przetrwanie! Gdyby umysł twojego praprapradziadka wolał podziwiać piękne kwiatki niż wyłapywać z otoczenia najdrobniejsze przejawy zagrożenia, to po prostu by cię tu dzisiaj nie było…
Jednak to, co dawniej nam służyło, dzisiaj powoduje wiele cierpienia. Można powiedzieć, że ewolucja dostaje zadyszki wobec postępu, jaki dokonał nasz gatunek- po prostu nie nadąża za tymi wszystkimi zmianami, jakie np. zaszły w sposobie życia człowieka. Dzisiaj nie potrzebujemy już obawiać się tygrysa szablozębnego za rogiem.
Warto więc być świadomym tego, w jaki sposób działa nasz mózg i nauczyć się tę wiedzę wykorzystywać. Nie jest tak, że jesteśmy skazani na stare oprogramowanie w naszej głowie. Dla naszego własnego dobra niech sobie pracuje gdzieś w tle – w końcu dba o to, żebyśmy jak najdłużej przetrwali w jednym kawałku. Możemy jednak świadomie dokonać aktualizacji w naszym systemie i wgrać nowy program, bardziej odpowiedni do dzisiejszych warunków. Neuronaukowiec Rick Hanson nazywa to programem na szczęście. A wiedząc że, czym skorupka za młodu nasiąknie, warto od najmłodszych lat uczyć dzieci instrukcji obsługi własnego umysłu.
Jak zacząć tworzyć nowe oprogramowanie? Trzeba rzucić naszemu umysłowi mentalną rękawice i nauczyć go kierować uwagę te wszystkie drobne, dobre rzeczy, które zwykł pomijać. Ale samo zauważanie nie wystarczy. Aby program był skuteczny, umysł powinien w tych ‘drobnościach’ się wytaplać, wygrzać i rozsmakować (potraktujmy to jak takie mentalne spa w wersji all inclusive).
Tym, co będzie nam potrzebne do aktywowania nowego programu jest nasza uwaga i nasze zmysły:
„Każdy zmysł stanowi potencjalne drzwi do przyjemności, takie jak dźwięk dobrej muzyki, wgryzanie się w soczystą brzoskwinię, zapach świeżo pieczonego chleba. (…) Zatrzymaj się na tym wrażeniu. Pomóż mu potrwać. Utrzymuj na nim uwagę przez 10 sekund. Poświęcając kilka dodatkowych sekund na to, by zatrzymać się na pozytywnym doświadczeniu – pomagasz przekształcić przemijający stan umysłu w trwałą strukturę neuronalną.”
Poniżej znajdziecie jedno z moich ulubionych ćwiczeń, które możecie wykorzystać w czasie zabawy z dziećmi.
Zapisywanie wspomnień
Jaka dobra/miła rzecz cię dzisiaj spotkała? Za co możesz być dzisiaj wdzięczny? Jakie wydarzenie chciałbyś zapisać w swojej pamięci?
Na kartce papieru odrysuj swoją dłoń. Na środku dłoni napisz/narysuj wydarzenie/ sytuację, którą chcesz umieścić w pamięci. Bądź konkretny!
Twoim zadaniem będzie teraz odtworzenie tego miłego wydarzenia/sytuacji poprzez pięć zmysłów. Każdy z odrysowanych palców odpowiada jednemu z twoich zmysłów: wzrokowi, słuchowi, dotykowi, węchowi, smakowi. Przypomnij sobie i zapisz na każdym z palców: co dokładnie widziałeś? słyszałeś? co mogłeś dotknąć? poczuć? posmakować w tej sytuacji?
wpis zainspirowany książką:
Szczęśliwy mózg. Wykorzystaj odkrycia neuropsychologii, by zmienić swoje życie, Rick Hanson, wyd. GWP
Write a Comment