Blog psychologiczny

Motywacja wewnętrzna w pigułce dla tych, którzy lubią słuchać.

Z okazji Nowego Roku dostałam taki prezent od dziewczyn, które prowadzą portal Rodzicem Jestem- podcast z prawie 50 minutową audycją zainspirowany moją książką ” Dodaj mi skrzydeł. Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną” ! A ponieważ ja sama podcastów nie nagrywam ( jeszcze!) to mam nadzieję, że materiał nagrany przez Sylwię i Olę będzie dla was przydatny i inspirujący ( dla mnie jest!). 

 

 

Kilka moich ulubionych cytatów z podcastu: 

” autorka w dużej mierze zwraca uwagę na to, że to Ty musisz przetrzeć szlaki i zapoczątkować zmianę. Czyli zwraca uwagę na tą ogromną rolę rodzica, na to, że dzieci obserwują to co robisz i  to wpływa na to jak one postępują. Jeżeli Ty się nie zmienisz, to nie zmieni się zachowanie dziecka, nie zmieni się dziecko. Fajne jest też to w tej książce, że jest bardzo dużo ćwiczeń dla rodziców i opiekunów. Autorka zaleca też, żeby ćwiczenia dla dzieci przetestować najpierw na sobie.”

” Ważne , aby rodzic tworzył środowisko, które wspiera rozwój motywacji wewnętrznej u dziecka od najwcześniejszy lat. Tutaj przydatne są narzędzia, które pozwalają rozwijać naturalny potencjał dziecka i sprzyjać kształtowaniu jego motywacji wewnętrznej. Dobrze obrazuje to stwierdzenie zawarte w książce, że „dobry ogrodnik wie, że potrzeba czasu i cierpliwości, żeby pojawiły się plony”. Budowanie motywacji wewnętrznej jest tutaj przedstawione jako sianie ziaren.”

” W przeciwieństwie do tego motywacja wewnętrzna pochodzi od Ciebie. Ma źródło w Tobie. Jest to energia, która mobilizuje do zainicjowania działania i zaangażowania się w nie. To znaczy – tak po ludzku, że wykonujesz jakąś czynność, bo jest interesująca, bo daje Ci przyjemność. Widzisz w niej jakąś wartość, widzisz w niej sens. Motywacja wewnętrzna wiąże się z tym, że jest większe zaangażowanie, większa kreatywność w wykonywanej pracy. Praca jest lepiej wykonywana. Masz poczucie sensu, czy satysfakcji.”

”  w książce opisywany jest eksperyment z przedszkolakami, w którym dzieciom zaproponowano rysowanie i podzielono je na trzy grupy. W pierwszej grupie dzieciom obiecano nagrodę – odznakę już na samym początku, za rysowanie. W drugiej grupie zachęcono dzieci, żeby rysowały nie mówiąc nic o tym, że będą miały jakieś nagrody. Jednak po samym zadaniu otrzymały one odznakę. Trzecią grupą była grupa kontrolna, gdzie nie zastosowano żadnych zachęt. Po dwóch tygodniach wrócono do obserwacji zachowania dzieci. Okazało się, że dzieci, którym wcześniej obiecano odznakę, czyli nagrodę spędzają już teraz ponad połowę czasu na tym, aby rysować. Szczególnie było to widoczne w przypadku dzieci, które wcześniej bardzo lubiły to wykonywać. Jakie wyciągnięto z tego wnioski? Po otrzymaniu nagrody dzieci traciły zainteresowanie już samą aktywnością. Ważniejszy był cel, czyli zdobycie odznaki.”

” Nagroda może być czymś pozytywnym, wtedy kiedy jest stosowana jako forma doceniana. Ale muszą być spełnione pewne warunki. Nie mówimy dziecku na początku, że dostanie nagrodę, jeśli coś wykona. Ważne jest słowo „jeśli”. Wtedy ono koncentruje się już na tym celu.  Ale jak najbardziej możemy dać dziecku nagrodę w formie docenienia, np. wyjście do kina, na basen, inna przyjemność dla dziecka – już po wykonaniu  zadania, nad którym się napracowało. Czym się to różni?  Nagradzanie jako technika sprawowania kontroli – pojawia się element „jeśli”, czyli jest to forma warunkowa. Nie dostaniesz deseru – jeśli nie zjesz obiadu. I to właśnie wpływa w sposób niszczący na motywację wewnętrzną. Kieruje uwagę na nagrodę – nie na pracę, która wykonujesz. Czyli źródło aktywności jest na zewnątrz, nie wewnątrz Ciebie. Dlatego wiąże się to z mniejszym zainteresowaniem i zaangażowaniem.”

” Tu jeszcze trochę nauki. Jest taka dziedzina jak neurobiologia interpersonalna, która zajmuje się badaniami pracy mózgu, a szczególnie tym jak związek z drugim człowiekiem wpływa na procesy motywacyjne, na regulowanie emocji i na doświadczenie bólu. Według tej nauki dla dziecka bycie w relacji jest fundamentem rozwoju, a wspierająca relacja/wieź wpływa w taki sposób, że w mózgu uwalniają się duże ilości dopaminy. Dopamina to główny neuroprzekaźnik w tzw. układzie nagrody. Gdy dziecko ma do czynienia ze wspierającą relację uwalnia się też oksytocyna, zwana hormonem przywiązania, a to wycisza reakcję stresową, niweluje skutki stresu. Więź stymuluje mózg do wydzielania serotoniny, endorfin, opiatów, co jest nazywane „koktajlem szczęścia”.

“Co ważne? Żeby Twoje dziecko miało nastawienie rozwojowe najpierw Ty musisz takie mieć. Jeśli takiego nie masz To czas na zmianę. Osoba nastawiona na rozwój traktuje porażkę jako informację zwrotną o tym co może zrobić inaczej. Cieszy się z porażki, bo jest to dla niej część procesu uczenia się. Dzięki każdej porażce wie, że nauczyła się czegoś nowego. Lubi konstruktywną krytykę, bo to dla niej możliwość rozwoju, stawania się lepszym. Samouczenie się daje radość i satysfakcję.”

“Czytając ten rozdział o nastawieniu znalazłam świetny cytat, który pasuje mi właśnie do tego, o co nam tak naprawdę chodzi, czyli „nastawienie na rozwój to wiara w to, że potencjał obecny w każdym człowieku, podobnie jak umiejętności czy zdolności może być rozwijany za pomocą odpowiednich strategii uczenia się, wkładanego wysiłku i wsparcia innych.”

” Tak naprawdę w każdy rozdziale, w każdym temacie omawianym możemy znaleźć coś dla siebie. W książce możemy poczytać jeszcze o mitach w motywacji, o tym jak ważna jest wiara w dziecko (szczególnie odkrywanie jego talentów), o roli wartości i celów (z uwzględnieniem wyznaczania kierunku, nauki planowania), o kompetencjach (szczególnie współpracy zamiast rywalizacji), o mądrych pochwałach i słowach krytyki – narzędzia jakie można stosować zamiast pochwał, o wspierającym dialogu wewnętrznym (jak walczyć z wewnętrznym krytykiem, a co dobrego może wnieść wspierający język), o rozwoju autonomii (czyli samodzielnym decydowaniu, o wyznaczaniu granic), o wpływie pozytywnych emocji na budowanie motywacji wewnętrznej, o samoocenie, o motywacji opartej na współpracy.”

Na więcej zapraszam do podcastu Oli i Sylwii, który znajdziecie tutaj:

http://rodzicemjestem.pl/

 

2 Comments

  • Ola Rother

    Dziękuję za tak miłe słowa. Ciągle bardzo wiele czerpię z tego co mogę znaleźć na Twoim blogu, a książka jest rewelacyjna. Polecam każdemu rodzicowi 🙂

    • Joanna

      To ja bardzo dziękuję za podcast:)

  • Write a Comment

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

    pozwól mi płakać ze smutku i krzyczeć ze zranienia

    Dziecięce emocje mają w sobie pewnego rodzaju czystość. Jak mały człowiek się smuci- to się smuci. Jak się złości- …

    Emocje: ciekawostki, które pomogą ci je lepiej zrozumieć

    Emocje to fascynująca sprawa! Dlatego dzisiaj chciałabym podzielić się z wami kilkoma ciekawostkami dotyczącymi świata …

    Dziecięce emocje: pięć pułapek, w które najczęściej wpadamy

    W tym artykule chciałabym podzielić się z wami najczęstszymi pułapkami, w które możemy wpaść, kiedy przychodzi mierzyć …